O miłości w wolności

Mam takie odczucie, że każda książka na temat duchowości i filozofii którą czytam, oscyluje wokół miłości. Każdy z autorów wybiera tylko inne słowa do tego, żeby choć trochę przybliżyć czytelnikowi jej istotę. Rzecz ma się jednak tak, że nie da się wytłumaczyć czym ona właściwie jest. To trochę jak z seksem. Możesz przeczytać setki opracowań […]

Read more

Wolność od

Przez długi czas słowem, które było najbliżej mnie było słowo „przestrzeń”. Dzisiaj czuję, że najczęściej na powierzchnię moich myśli wypływa słowo „energia”. Tak sobie myślę, że całkiem ładnie oba te słowa się ze sobą łączą. Tak jakbym w poprzednim etapie swojej ścieżki miała przygotować w sobie przestrzeń dla energii. No właśnie. Z przestrzenią łączę czystość, […]

Read more

Jest takie światło

Jest takie światło, które rodzi się z ciszy. Które rozświetla każdą szczelinę, w którą staraliśmy się wcisnąć wszystkie nasze niewygody. Światło, które wypala konstrukty, które podtrzymywały przy życiu iluzje stworzone po to, żeby łagodziły nasze cierpienia. Balans i harmonia, które pojawiają się zupełnie niespodziewanie. Zupełnie tak jak szczęście, którego nie da się doświadczyć, jeśli się […]

Read more

Jak motyl

Czasami nachodzi mnie pokusa, żeby poukładać pewne kwestie, ale czuję, że robiąc to, tracę niepotrzebnie energię. Okazuje się, że myślenie o przeszłości i przyszłości powoduje cierpienie. Chwila obecna jest wszystkim co masz. Lubię myśleć, że jestem odpowiedzialna za każdy swój stan. Widzę odpowiedzialność w tym co mnie spotyka i w tym jakie emocje we mnie […]

Read more

Wolność twórcy, efekt tworzenia

Przez całe życie miałam poczucie, że jestem nikim, marząc o staniu się kimś wielkim. Dzisiaj wciąż mam to poczucie z tą różnicą, że z pokorą akceptuję swoją małość. Tuż przed tym jak zdecydowałam się na dużą zmianę w moim życiu, miałam krótkie, acz niezwykłe doświadczenie. Kiedy na chwilę weszłam do swojego małego, zastawionego po brzegi […]

Read more

Jeszcze pachnie deszczem – fotograficzny spacer

Granatowe niebo, które nie otrząsnęło się jeszcze w pełni po deszczowych igraszkach i jednocześnie na tyle serdeczne, że pozwala słońcu wylegiwać się żółtym światłem na ścianach budynków sprawia, że odczuwam zachwyt. Tak się złożyło, że to zestawienie zaprowadziło mnie i mojego partnera, jakże wspaniałego w roli towarzysza spaceru, w kierunku morza, które, jak się dzisiaj […]

Read more

Oddech codzienności – opowiadanie

Wznoszony, przenoszony i regularnie wypluwany przez strzępy marnych wyobrażeń zaczynał kolejny dzień życia. Wrzątkiem dzikich żądzy cyklicznie oblewany, zaparzał sobie pierwszą dnia dzisiejszego kawę. Za oknem było widać, jak przez mżawkę wypłowiałych nadziei zaczyna przebijać się chłodny obraz poranka. Wnętrze lodówki przywitało go chłodną pustką, przełamaną jedynie fragmentem wyschniętego żółtego sera i zapomnianego nieokreślony czas temu dżemu. […]

Read more

Posts navigation