Granatowe niebo, które nie otrząsnęło się jeszcze w pełni po deszczowych igraszkach i jednocześnie na tyle serdeczne, że pozwala słońcu wylegiwać się żółtym światłem na ścianach budynków sprawia, że odczuwam zachwyt. Tak się złożyło, że to zestawienie zaprowadziło mnie i mojego partnera, jakże wspaniałego w roli towarzysza spaceru, w kierunku morza, które, jak się dzisiaj okazało, jawiło się jeszcze niepokojem wywołanym trąbą wodną. A teraz spójrz jak wygląda z mojej perspektywy miasto, w którym żyję. Sopot.

Posted by:Vero Szafran

Cześć! Jestem Vero Szafran, prowadzę niekonwencjonalny tryb życia i dzielę się swoim niekonwencjonalnym sposobem myślenia. Moje zainteresowania oscylują wokół psychologii, duchowości i pisania. Dodatkowo także fotografuję. Rozwój duchowy jest jednak głównym moim polem działań i to jemu oddaję największą przestrzeń każdego dnia. Od grudnia ubiegłego roku nie posiadam stałego miejsca zamieszkania, więc żyję w różnych miejscach i lubię myśleć, że świat jest moim domem. Mam ogromny szacunek dla natury i ogrom miłości do siebie i wszystkiego co istnieje. Staram się nieustannie eksplorować życie. Dziękuję, że jesteś!